niedziela, 13 maja 2012

Franek w świecie filmu

Ostatnio trochę zaniedbałem bloga, ale takie życie. Zasypywany listami od wiernych czytelników przygotowałem dzisiaj dosyć pokaźny wpis. Mam nadzieję, że na następny nie będziecie musieli tak długo czekać. :)


Powszechnie lubiany i szanowany (przynajmniej w pewnych kręgach), Frank Castle, nie ma niestety szczęścia do filmowych ekranizacji swoich przygód. Doszło do tego, że palmę pierwszeństwa w moim rankingu dzierży wciąż film z Dolphem Lundgrenem z 1989 roku. To chyba o czymś świadczy. O ekranizacji z 2004 roku nie ma się co rozpisywać, by była słabiutka i gdyby nie Rebecca Romijn, to szybko bym ją wyparł z mej pamięci.

Duże nadzieję pokładałem w "Strefie Wojny" (2008), ale okazało się, że góra zrodziła mysz. Co prawda Ray Stevenson sprawdził się jako Frank i mam nadzieję, że jeszcze będzie dane mu wcielić się w tą postać, ale sam film jest tragiczny. Gdyby nie Ray, nie dałoby się tego w ogóle oglądać.

Wobec mizerii oficjalnych produkcji, nie pozostało nic innego jak skierować swój wzrok w kierunku fanowskich produkcji. Właśnie ich dotyczyć będzie dzisiejszy wpis. Jak wiadomo mają one swoje ograniczenia i nie każdemu przypadną do gustu. Myślę jednak, że żaden prawdziwy fan Punishera nie może być wobec nich obojętny. A więc zaczynamy.

Franka na celownik wzięła sobie wytwórnia Blink Productions specjalizująca się w amatorski produkcjach. Studio wyprodukowało cykl filmów z Frankiem w roli głównej. Wyszło różnie, ale najlepiej przekonać się samemu. Wspólnym cechą wszystkich filmów są świetnie dobrany podkład muzyczny.

1. Punisher '79

Frank kontra Jigzaw. Klimatyczny film, ale czegoś mi w nim brakowało. Tak czy siak warto zerknąć dla śpiewającego Russo. :D




2. Punisher '80

Boże Narodzenie roku 1980. Nowy Jorku terroryzuje seryjny morderca. Oczywiście Punisher nie będzie się temu bezczynnie przyglądał. Dużo lepszy od poprzedniego z fajnym zakończenie.




3. Punisher '81

Castle powraca na ulice. Gościnny występ Daredevila (żółte wdzianko !!!), który jak zwykle truje Frankowi o moralności, a także powrót ćpunka Mikołaja. Zdecydowanie najlepsza część. Polecam.





4. Punisher '82

Ostatnia część cyklu, gdzie postawiono na akcję. Punisher rozprawia się ze zbirami znanymi z kart komiksów. Wyszło troszkę pokracznie, ale taki już urok amatorskich produkcji. Zdecydowanie lepiej im wychodziło, gdy kładli nacisk na dialogi a nie na akcję.





5. Daredevil '83

Tym razem Frank w gościnnym występie. Murdock kontra Typhoid Mary. Zadziwiająco dobre.





6. Punisher - Hell's Tickets

Punisher prosto od Chorwatów. Raczej jako ciekawostka. Z angielskimi napisami.




7. Punisher: First Round

Na koniec zostawiłem najlepszą nieoficjalną produkcję z Punisherem w roli głównej. Niezłe sceny akcji (oczywiście jak na amatorskie przedsięwzięcie), gościnny występ Logana oraz Kingpin, który wygląda jak prawdziwy Ważniak. Oglądać i jeszcze raz oglądać. Niestety film dostępny w sieci ma koszmarna jakość (edit: znalazłem jednak lepszą wersję, początek ma słabą jakość, ale potem jest już dużo lepiej), ale zawsze można sobie kupić ( a raczej zasponsorować) oficjalne wydanie.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz